Skóra kapryśna i podrażniona z byle powodu? Uwrażliwiona kuracją dermatologiczną? Zniszczona opalaniem? Naczynkowa? Poznaj kwas laktobionowy. Ukoi ją, nawilży, a przy okazji rozświetli i odmłodzi.


Kwas laktobionowy - dla wrażliwców, kobiet w ciąży i pacjentów dermatologa


Jeśli masz bardzo wrażliwą i skłonną do podrażnień lub atopową skórę unikałaś pewnie wizyt w gabinetach kosmetycznych, bo najłagodniejsze nawet zabiegi często kończyły się zaczerwienieniem, wysypką i szczypaniem. O okrzyczanej kuracji złuszczającej kwasami mogłaś zapomnieć. Dziś jest już preparat, który odpowiada na twoje potrzeby. To kwas laktobionowy. Złuszcza skórę, ale jej nie podrażnia. Przeciwnie - ma działnie łagodzące, przeciwzapalne i kojące. Do tego zmiękcza naskórek, doskonale nawilża i jest silnym antyoksydantem, który wzmacnia siły obronne skóry i spowalnia starzenie walcząc z osławionymi wolnymi rodnikami. Jedno z badań nad kwasem laktobionowym pokazało również, że stosowany systematycznie zmniejsza ilość teleangiektazji (rozszerzone drobne naczynia krwionośne, popularne pajączki) i zapobiega powstawaniu nowych. Jest więc bardzo pożądanym składnikiem kosmetyków do pielegnacji skóry naczyniowej, z trądzikiem różowatym oraz dojrzałej. Kwas laktobionowy to także ratunek po intensywnym opalaniu.

Kwas laktobionowy jest łagodniejszym kuzynem kwasów owocowych, należy do grupy polihydroksykwasów i powstaje w wyniku utleniania laktozy. Nadaje się do każdego rodzaju cery i można go stosować w każdym wieku. Jest odpowieni nawet dla kobiet w ciąży i karmiących oraz osób w trakcie kuracji dermatologicznych stosujących retinol i sterydy. Kuracje kwasem laktobionowym prowadzimy cały rok, bo nie ma działania fotouwrażliwiającego.

Kwas idealny? Na pewno bardzo wszechstronny i bezpieczny, zwłaszcza dla skóry problematycznej. I miły w stosowaniu - żadnego szczypania, pieczenia czy kłucia. Zero zaczerwienienia i łuszczenia. Delikatny, a jednak działa.

ZAPRASZAMY NA ZABIEGI.